ZAPOMNIANA STRONA MEDYCYNY (nie tylko dla studentów medycyny)
W jaki sposób medycyna naturalna może zwiększyć twoją zdolność uczenia się, zachowywania informacji i odkrywania głębi swoich snów?
Lekarz ze Środkowego Zachodu USA (10 listopada 2024 r.)
Sukces akademicki opiera się przede wszystkim na zdolności zapamiętywania materiału. Niestety, system edukacji rzadko uczy uczniów, jak to należycie robić. Skuteczna nauka wymaga aktywnego, a nie biernego angażowania się w wymagany materiał i bycia świadomym tego, co dzieje się w twoim ciele i umyśle, abyś mógł określić, które podejścia są dla ciebie odpowiednie. Wiele z czynników, które determinują ogólny stan zdrowia i zdrowie neurologiczne (np. zdrowy cykl snu i odpowiednie krążenie w całym ciele), ma również bezpośredni wpływ na zdolność uczenia się i zapamiętywania.
W tym artykule omówię różne podejścia i suplementy, które okazały się najbardziej pomocne w poprawie retencji pamięci i wspieraniu sukcesów akademickich (wraz ze zwiększeniem jasności snów, jeśli są przyjmowane tuż przed snem).
Podstawowym mechanizmem wykorzystywanym przez nasze społeczeństwo do określania ostatecznego bogactwa i miejsca w hierarchii społecznej są wyniki w nauce. W związku z tym wiele osób wkłada niewiarygodny wysiłek, aby odnieść sukces na każdym szczeblu drabiny akademickiej, w wielu przypadkach, za namową rodziców, rozpoczyna ten wysiłek od bardzo młodego wieku. Jednakże, chociaż istnieje wiele powodów, dla których społeczeństwo przyjęło tę konwencję, istnieją również poważne problemy z nią związane, takie jak:
- Zbyt wiele osób, które przez to przechodzą i podejmują trwały wysiłek, aby „odnieść sukces”, kończy z niczym.
- Ponieważ edukacja zasadniczo ustanowiła monopol na przesuwanie się w górę drabiny społecznej (co zmusza zwykłych obywateli do udziału w wyścigu szczurów), nie ma ona motywacji do zapewniania wysokiej jakości edukacji tym, których szkoli – zwłaszcza, że bezwarunkowe wsparcie federalne (np. pożyczki studenckie) subsydiuje edukację i jest przydzielane na podstawie liczby studentów uczęszczających do danej instytucji, a nie jakości oferowanej edukacji.
- Edukacja koncentruje się przede wszystkim na mówieniu ci, co masz robić, a nie jak to robić. W rezultacie osoby z wrodzonym talentem radzą sobie znacznie lepiej niż ich rówieśnicy, podczas gdy wielu z tych, którzy po prostu starają się robić to, co im każą, nie radzi sobie niezależnie od tego, ile wysiłku włożyli.
- Sprawiając, że ludzie wierzą, że muszą być „uczeni uczenia się” poprzez kopiowanie tego, co robi nauczyciel, zamiast zachęcania do wyłonienia się naturalnej zdolności uczenia się każdego ucznia, proces edukacyjny sprawia, że uczniowie tracą swoją wrodzoną zdolność do uczenia się lub krytycznego myślenia.
Uwaga: niedawne badanie wykazało, że w całej historii, ilekroć dochodziło do okresów konfliktów wewnętrznych, państwa wprowadzały reformy edukacji, które miały na celu indoktrynację obywateli w celu zaakceptowania Istniejącego status quo.
W związku z tym podstawowa funkcja szkolnictwa staje się coraz bardziej zależna od warunków podporządkowania i konformizmu, a nie tworzenia pokolenia kreatywnych, krytycznych myślicieli, którzy mogą rozwiązywać problemy, przed którymi stoi nasz kraj i wprowadzać innowacyjne rozwiązania, które pozwolą nam rozwijać się w przyszłości. To z kolei jest zarówno wysoce niesprawiedliwe wobec tych, którzy przechodzą przez akademicki młynek (ale z natury nie nadają się do odniesienia w nim sukcesu), jak i ogromnym marnotrawstwem zasobów krajowych. Na przykład, z biegiem lat wydajemy coraz więcej pieniędzy na badania i edukację:
Jednak podstawowe wyniki edukacyjne (np. umiejętność czytania i pisania) wciąż się pogarszają, a cenne innowacje naukowe stają się coraz rzadsze:
Uwaga: Uważam, że jednym z najważniejszych problemów związanych z nastawionym na zysk obniżaniem poziomu amerykańskiej edukacji jest to, że obniża ona jakość absolwentów, którzy mogą zapełnić instytucje naszego społeczeństwa, obniżając tym samym jakość tych instytucji.
The Forgotten Side of Medicine jest publikacją wspieraną przez czytelników. Aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę, rozważ zostanie darmowym lub płatnym subskrybentem. Aby zobaczyć, jak inni skorzystali z tego biuletynu, kliknij tutaj!
Studia
Podstawową miarą sukcesu w edukacji jest to, jak skutecznie można zapamiętać materiał do testów. W związku z tym wiele edukacji zmusza uczniów do „spędzania więcej czasu na nauce” i wymierzania niezliczonych kar tym uczniom, którzy nie uczyli się wystarczająco dużo. To z kolei dotyka jednego z moich ulubionych zwrotów:
Pracuj mądrze, nie ciężej.
W moim przypadku uważam, że większość mojego sukcesu akademickiego sprowadzała się do trzech rzeczy:
1. W gimnazjum, podczas nauki języka obcego, przypadkowo odkryłem, jak wykorzystać cykl snu do szybkiego zapamiętywania wielu informacji.
2. Ponieważ uznałem wartość naturalnego zdrowia w bardzo młodym wieku, unikałem większości rzeczy w naszym społeczeństwie, które upośledzają cykl snu lub funkcje poznawcze.
3. Ze względu na dwie poprzednie rzeczy, miałem mniejszą presję, by ciągle się uczyć. W rezultacie miałem znacznie więcej czasu na zastanowienie się nad tym, czego się uczyłem i poszukanie powiązanych źródeł informacji.
Ten ostatni punkt jest szczególnie ważny, ponieważ stanowi sedno problemu.
Studenci są nieustannie poddawani ogromnej presji, aby nauczyć się dużej ilości materiału; aby sprostać temu ogromnemu zadaniu, wszystko inne jest wycinane, dzięki czemu więcej czasu można poświęcić na zapamiętywanie nauczanego materiału. Jednak w ten sposób ich nauka staje się znacznie mniej wydajna, więc nawet jeśli poświęcają więcej czasu na naukę, uczą się znacznie mniej.
Rozumienie a zapamiętywanie
W większości przypadków najlepszym sposobem zapamiętania tematu jest zarówno zrozumienie go, jak i poznanie uzasadnienia: dlaczego został on uczony w pierwszej kolejności. Jednak w większości przypadków ani jedno, ani drugie (zwłaszcza to drugie) nie ma miejsca. Na przykład, podczas rozmów kwalifikacyjnych ze studentami medycyny, koledzy i ja stwierdziliśmy, że dość rzadko zdarza się, aby rozmówca odpowiedział, dlaczego nauczył się konkretnej informacji (nawet w obszarze własnego zainteresowań, jakie odkreślił w swoim osobistym oświadczeniu).
Zazwyczaj ludzie przypominają sobie informacje, łącząc je z czymś innym, co już znają. W związku z tym, gdy studiujesz dany temat, a także poświęcasz czas na jego zbadanie i nadanie sensu każdej rzeczy, która jest z nim powiązana, tworzą się te mentalne połączenia, a wiedza przekształca się z czegoś, co możesz mieć nadzieję przywołać, w coś, co po prostu wiesz (lub możesz szybko przywołać, myśląc o powiązanym temacie, który dobrze rozumiesz).
Podobnie, zrozumienie wartości uczenia się czegoś zarówno wspiera te krytyczne połączenia, ale jednocześnie pozwala informacjom stać się czymś znacznie bardziej realnym, co można bezpośrednio wziąć na własność, a nie abstrakcyjnym faktem, który z trudem przyciągasz do siebie (co ponownie znacznie ułatwia przypomnienie sobie).
Kiedy światło jest włączane za pomocą przełącznika, większość ludzi nie chce zrozumieć, co im na to pozwala; chcą jedynie wiedzieć, że przekręcenie przełącznika włącza światło.
Ten brak zrozumienia pojęciowego jest szczególnie powszechny w edukacji medycznej, gdzie studenci są bombardowani masą informacji, które mają w jakiś sposób zapamiętać. W rezultacie jest bardzo mało czasu na cokolwiek innego (np. na zrozumienie podstaw). Co gorsza, hierarchiczny charakter edukacji medycznej aktywnie zniechęca do robienia czegokolwiek poza ufaniem nauczanym informacjom (ponieważ kwestionowanie dogmatów medycznych może prowadzić do surowych sankcji dla studenta).
Od dawna podejrzewałem, że jest to zamierzone, ponieważ z jednej strony uniemożliwia studentom odkrywanie sprzecznych informacji i tworzy ogromną psychologiczną inwestycję w wartość edukacji. Sprawia to, że nie chcą oni niczego kwestionować, i to nawet wtedy, gdy są w błędzie. Moim zdaniem oba te czynniki są niezbędne dla indoktrynacji, jakiej poddawani są lekarze, ponieważ wiele rzeczy, których są uczeni, jeśli naprawdę się nad nimi zastanowić nie ma w rzeczywistości sensu, gdyż nigdy nie ma wystarczająco dużo czasu na kwestionowanie programu nauczania medycyny.
Jeśli nawet student jest sceptyczny wobec tego, czego jest uczony, bycie tego świadomym wymaga od niego często jednoczesnego utrzymywania w umyśle dwóch odrębnych światopoglądów. Ponieważ ukończenie szkolenia medycznego wymaga od każdego lekarza skutecznego przedstawienia ortodoksyjnej wersji medycyny, co jednocześnie jest trudnym zadaniem, utrzymywanie w umyśle jakiegokolwiek innego światopoglądu jest po prostu niemożliwe.
Uwaga: Znam ludzi, którzy mieli rozległe doświadczenie w medycynie naturalnej (i wiele sukcesów klinicznych z nią związanych), którzy następnie poszli do szkoły medycznej i całkowicie porzucili te dyscypliny, ponieważ nie było dla nich możliwe, aby mieli wystarczająco dużo miejsca w swoich umysłach do utrzymania obu perspektywy jednocześnie.
Aktywne i pasywne zapamiętywanie
Kiedy byłem w szkole medycznej, aby uczynić naukę bardziej „zabawną”, robiłem co następuje:
1. Często zwlekałem ze studiowaniem testowanego materiału, ucząc się zamiast tego interesujących mnie tematów pokrewnych (np. korelacji w medycynie naturalnej).
2. Często szukałem luk lub błędów w tym, czego nas uczono.
3. Na każdym egzaminie starałem się uczyć w inny sposób niż poprzednio i sprawdzałem, jak moje aktualne wyniki wypadają w porównaniu z każdą poprzednią próbą.
Wartość pierwszych dwóch podejść powinna mieć sens np. dlatego, że sprzyjały lepszemu powiązaniu z zapamiętanym materiałem i zachowały moje zamiłowanie do nauki – zamiast postrzegania jej (pracy na kursie) jako czegoś, czego należy się bać. Jednak najwięcej nauczyłem się dzięki trzeciemu podejściu.
Początkowo moje pragnienie, aby za każdym razem uczyć się inaczej, wynikało z tego, że wiedziałem, iż każdy kolejny egzamin będzie trudniejszy niż poprzedni (ponieważ liczba zajęć w szkole medycznej rośnie). Wkrótce jednak zdałem sobie sprawę, że obserwowanie tego, jak się uczę i ciągłe eksperymentowanie z tym było bardzo interesujące (co czyniło proces uczenia przyjemniejszym), a wraz z upływem czasu zyskałem wiele spostrzeżeń na temat tego procesu zarówno dla siebie, jak i dla innych. Obejmowały one:
- wiele aspektów otoczenia (np. oświetlenie lub to, jak spójna lub niespójna jest muzyka, której słuchasz) może znacząco wpłynąć na twoją zdolność do przetwarzania i zachowywania informacji;
- różni ludzie uczą się w różny sposób, więc nie ma jednego uniwersalnego podejścia. Na przykład, niektórzy ludzie są wzrokowcami, inni słuchowcami, a jeszcze inni kinestetykami. Każda grupa zazwyczaj najlepiej uczy się za pośrednictwem określonego kanału (np. słuchając licznych wykładów w porównaniu do patrzenia na materiał, a następnie rysowania go itp.)
- istnieje wiele różnych pomocy naukowych, które działają tylko na niektórych, lecz nie działają na innych (np. wielu moich kolegów z klasy priorytetowo traktowało używanie fiszek, ja nigdy nie uważałem ich za pomocne). Niestety, ludzie mają tendencję do twierdzenia, że to, co działa na nich, jest również najlepsze dla wszystkich innych, a jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez studentów jest zmuszanie ich przez rówieśników do stosowania podejścia do nauki, które w rzeczywistości nie jest dla nich najlepsze.
Uwaga: jedną z niefortunnych zmian, których byłem świadkiem wśród studentów medycyny przez minione dziesięciolecia, jest rosnące poleganie na zewnętrznych narzędziach służących nauce (np. filmach online lub na wymaganiu przez nauczycieli śledzenia szczegółowych przewodników do nauki i pytań praktycznych), a nie na tworzeniu przez studentów własnych materiałów do nauki prezentowanego materiału. Ponieważ aktywne uczenie się ma kluczowe znaczenie dla długoterminowego zapamiętywania, uważam, że taka bierność w nauce przynosi efekt przeciwny do zamierzonego.
- Jeśli podczas nauki podejmiesz wysiłek, by pozostać świadomym tego, co dzieje się w tobie, masz większe szanse na opracowanie skutecznej metody uczenia się. Zasadniczo, kiedy uczysz się jakiejś koncepcji, możesz albo być od niej odłączony, albo doskonale zdawać sobie sprawę z tego, jakie jej aspekty są dla ciebie niejasne i z trudem je sobie przypominasz. W tym momencie możesz aktywnie skupić się na tych słabych ogniwach w zrozumieniu i przypomnieniu sobie koncepcji (np. odkryłem, że czasami mam trudności z konsekwentnym zapamiętywaniem, z którą rzeczą coś się łączy, więc aktywnie stworzyłem własne mnemotechniki dla tematów, o których widziałem, że pojawiają się w nich problemy z przypominaniem).
Uwaga: jest w tym ogromna złożoność (która stopniowo ujawnia się, gdy zwracasz coraz większą uwagę na to, jak twój umysł integruje informacje).
- Podobnie, bycie świadomym tego, co dzieje się w twoim ciele jest niezwykle ważne. Na przykład wiele osób odkrywa, że jeśli utrzymują pewnego rodzaju połączenie ze swoim ciałem podczas nauki (np. poprzez relaksujące ćwiczenia oddechowe), ich wytrzymałość poznawcza i zdolność do zatrzymywania informacji wzrasta.
- Analogicznie, jeśli twój mózg lub układ nerwowy zostaną przeciążone, zapamiętasz znacznie więcej, gdy zrobisz sobie przerwę (np. poruszasz się, pogimnastykujesz się, poćwiczysz jogę czy nawet zdrzemniesz), niż jeśli po prostu będziesz się na siłę uczyć. Niestety, wielu studentów, gdy są przeciążeni, zamiast takiego relaksu używa leków, takich jak Adderal. Nie dość, że są one szkodliwe dla mózgu, są mniej skuteczne niż dawanie mózgowi przerw, których potrzebuje.
Uwaga: doszliśmy do przekonania, że jednym z powodów, dla których lekarze są tak oporni na uczenie się nowych informacji, jest to, że system edukacji medycznej przeciąża ich układ nerwowy, a tym samym upośledza ich zdolność uczenia się nowych informacji. W związku z tym odkryłem, że osobnikami najbardziej otwartymi na nowe pomysły są zazwyczaj ci, którzy znaleźli sposób na uniknięcie wypalenia poznawczego podczas szkolenia medycznego.
- To, co jesz, też może znacząco wpłynąć na twoją zdolność zachowania jasności umysłu i efektywnej nauki. Z kolei stałym źródłem frustracji jest dla mnie fakt, że studenci medycyny zazwyczaj jedzą dużo śmieciowego jedzenia podczas wkuwania do egzaminu, mimo iż proces uczenia staje się z tego powodu dużo mniej wydajny. I przeciwnie, zdrowe odżywianie sprawia, że studenci są w stanie skuteczniej przypominać sobie informacje, gdy są testowani na egzaminach. Jako osoba ucząca się, staram się ocenić, czy żywność, którą spożywasz, poprawia moje zdolności poznawcze, czy też je osłabia (co niestety ma miejsce w przypadku wielu uzależniających, przetworzonych produktów spożywczych).
Uwaga: diety zapalne zostały powiązane z pogorszeniem funkcji poznawczych i demencją, podczas gdy diety przeciwzapalne wykazały, że im zapobiegają.
- Konkretna pozycja, w której się uczysz, może mieć znaczący wpływ na to, jak się uczysz. Na przykład, domyślną pozycją, w której większość ludzi się uczy, jest pozycja siedząca. Mimo to, poza znacznym obciążeniem ciała, może ona stopniowo powodować napięcie mięśni szyi, powodując zarówno bóle głowy, jak i zatory płynów w mózgu (które często atakują studenta, ponieważ nie jest on świadomy swego ciała, a zatem nie wychwytuje wczesnych oznak obciążenia, zanim przekształcą się ono w coś poważniejszego, co uniemożliwia naukę). Chociaż opinie są różne (ponieważ każdy jest inny), uważam, że dwie najlepsze pozycje do nauki to kucanie lub stanie (zwłaszcza jeśli można to zrobić na biurku z bieżnią).
- Kluczowym motywem każdego z tych punktów jest to, że jeśli podejmiesz wysiłek, aby aktywnie zaangażować się w proces nauki (zamiast biernie próbować wchłonąć podawane ci informacje) i naprawdę zadasz sobie pytanie, co dokładnie działa, a co nie działa, będziesz w stanie zapamiętać znacznie więcej podczas nauki (i sprawić, że będzie ona znacznie przyjemniejsza).
- Ponadto, gdy uda ci się dowiedzieć, jak to robić na wczesnym etapie kariery akademickiej, będzie to procentować przez długi czas. Na przykład, oprócz uzyskiwania lepszych ocen, będziesz w stanie zapamiętać informacje także w odległej przyszłości; w przeciwieństwie do tego, zauważyłem, że wielu moich rówieśników (którzy uczyli się, aby zdać testy, a nie stworzyć długoterminową retencję informacji) nie pamięta wielu podstawowych pojęć i terminów, których nauczyli się na początku szkoły medycznej.
Uwaga: wiele z tych zasad odnosi się również do ogólnego stanu zdrowia, ponieważ wytyczne, którymi jesteśmy karmieni, są często tak zniekształcone, że nie można im zaufać, tymczasem stan pełnego zdrowia wymaga bycia świadomym tego, co dzieje się w twoim własnym ciele, a następnie ciągłej oceny, w jaki sposób każdy wysiłek, na który jesteś narażony, stan ten poprawia lub pogarsza.
Cyrkulacja płynów
W tej publikacji przedstawiam argumenty przemawiające za tym, że upośledzone krążenie jest podstawową przyczyną przewlekłych chorób (np. jednym z najczęstszych mechanizmów szkodliwego działania szczepionek jest to, że powodują one mikroudary, które można łatwo wykryć za pomocą odpowiedniego badania neurologicznego). O ile szkody spowodowane słabym krążeniem są często widoczne (np. znaczny obrzęk i zmiany skórne nóg), o tyle same one są subtelne i często trudne do rozpoznania.
Na przykład, znaczącym czynnikiem przyczyniającym się do demencji jest słaby przepływ krwi do mózgu i słaby drenaż limfatyczny z mózgu – czego najlepszym dowodem jest to, że szczepionki przeciwko COVID-19 powodują często upośledzenie funkcji poznawczych lub przyspieszoną demencję. Z kolei niektóre z najskuteczniejszych metod leczenia zaburzeń poznawczych lub demencji polegają po prostu na zabezpieczeniu przepływu krwi w mózgu (np. poprzez przywrócenie fizjologicznego potencjału zeta).
Podobnie, upośledzone krążenie płynów jest niezwykle szkodliwe dla zdrowia psychicznego (np. jedno z badań wykazało, że szczepionki przeciwko COVID spowodowały zaostrzenie choroby u 26,4% biorców z istniejącym wcześniej zaburzeniem lękowym lub depresyjnym). Analogicznie wykazano, że aktywność fizyczna (jeden z najskuteczniejszych sposobów przemieszczania płynów w organizmie) jest o 50% skuteczniejsza niż leki lub terapia poznawczo-behawioralna służąca osłabianiu łagodnych lub umiarkowanych objawów depresji, stresu psychicznego, czy lęku.
Uwaga: przekrwieniu płynów w głowie często towarzyszy mętne myślenie lub niezdolność do ciągłego skupienia.
Z tego powodu bycie świadomym tego, kiedy dochodzi do zatoru płynów (szczególnie w głowie), a następnie zrobienie czegoś, aby zaradzić tej stagnacji (np. zrobienie sobie przerwy, poruszanie się, zmiana pozycji do nauki, ćwiczenia, gorąca lub zimna kąpiel) są pomocne we wspieraniu procesu uczenia się (i unikaniu stanu wypalenia).
Uwaga: DMSO jest bardzo pomocne w poprawie krążenia płynów w mózgu; badania wykazały, że przeciwdziała ono zarówno niekorzystnym skutkom udarów, jak i zapobiega pogorszeniu funkcji poznawczych. O ile zazwyczaj stosujemy DMSO w celu ochrony funkcji poznawczych w późniejszym okresie życia dożylnie, może być ono pomocne także po okresach długotrwałego wysiłku umysłowego (np. u studentów medycyny lub po spędzeniu zbyt dużej ilości czasu na pisaniu), ponieważ nie tylko przywraca wyczerpane funkcje poznawcze, ale i zapobiega długotrwałym zaburzeniom poznawczym wynikającym z przeciążenia ośrodkowego układu nerwowego.
Sen
Wiele badań (które zebrałem tutaj) wykazało, że sen jest niezwykle ważny zarówno dla zdrowia mózgu, jak i długoterminowej retencji pamięci. Powinno to mieć sens, ponieważ wszyscy miewamy dni, w których budzimy się z niewystarczającą ilością snu skutkiem czego nasze umysły są znacznie mniej jasne.
Niestety, pomimo tego, że sen jest niezwykle ważny w procesie uczenia się (i wielu innych krytycznych rzeczy, takich jak zapobieganie demencji), w procesie edukacyjnym poświęca mu się bardzo mało uwagi. W rezultacie niewielu studentów wie, że picie alkoholu (lub zażywanie tabletek nasennych) jest dla regenerującego snu szkodliwe, w wyniku czego studenci w całej Ameryce, aby odpocząć od stresu związanego z nauką, sami sobie szkodzą, angażując się w te praktyki. Podstawowa higiena snu (np. kładzenie się do łóżka o regularnej porze, unikanie picia kawy w ciągu dnia lub nie wystawianie się na działanie niebieskiego światła z ekranów w nocy) prawie nigdy nie są im zalecane.
Lekceważenie znaczenia snu jest szczególnie tragiczne w skutkach dla szkolących się lekarzy, gdy podczas rezydentury są nierzadko zmuszani do pracy na 24 – 30.godzinnych dyżurach, w przekonaniu, że „potrzebują więcej czasu na odpowiednie przeszkolenie”. Nie zdają sobie sprawy, że brak snu upośledza uczenie się i znacznie zwiększa (czasem śmiertelne) prawdopodobieństwo popełnienia błędu medycznego.
P.S. Jednym z głównych problemów współczesnej medycyny jest to, że każdy problem jest dziś postrzegany jako zjawisko odizolowane; osobny problem, który wymaga własnej pigułki do leczenia, podczas gdy w rzeczywistości wiele dolegliwości jest przejawem tego, jak ten sam podstawowy problem ujawnia się tam, gdzie pacjent jest najbardziej podatny (np. jako skutek uboczny szczepionki COVID; lub gdy pojawia się on w miejscach uprzedniej słabości danej osoby).
Wiele procesów zwyrodnieniowych, które obserwujemy w jesieni życia, reprezentuje te same choroby podstawowe (np. przekrwienie płynów) pogarszające stan organizmu z wiekiem. Na przykład, starałem się wykazać, że czysty, jasny umysł jest dla zapamiętywania i sukcesów akademickich czymś bezcennym, podobnie jak nawyki, które go tworzą, powstrzymują upośledzenie funkcji poznawczych, a ostatecznie i samą demencję. A przecież są to stany, na które – mimo dziesięcioleci badań, na które wydano miliardy – medycyna konwencjonalna nie potrafi zaoferować rozwiązania.
Podobnie, te podstawowe procesy zwyrodnieniowe, z którymi mamy do czynienia, potrafią się przekształcać w krytyczne stany chorobowe, z którymi wciąż zmaga się nasze społeczeństwo. Na przykład, wiele chorób psychiatrycznych (które zgodnie z naszym paradygmatem mogą być „leczone” wyłącznie za pomocą słynnych psychotropów) wynika z uszkodzeń neurologicznych i wystarczyłoby jedynie leczyć je poprzez zajęcie się procesami zwyrodnieniowymi, które te uszkodzenia neurologiczne powodują.
Procesy zwyrodnieniowe (np. słaby sen lub słabe krążenie), które wywołują problem psychiatryczny, można leczyć poprawiając zdrowie psychiczne poprzez np. pokazane wcześniej DMSO, poprawiające krążenie napromieniowanie ultrafioletowe krwi, które zmniejszają stan zapalny i łagodzą skutki choroby psychicznej.
Uwaga: wszystko co napisałem jest ważnym warunkiem sukcesu akademickiego, ty bardziej, że prawdziwym wyzwaniem, przed jakim stoją studenci jest nierzadko mgła umysłowa lub niepokój przy zdawania testów. Medycyna, niestety, poza lekami przeciwlękowymi ma dla ich niewiele innych opcji. Mam nadzieję, że te informacje były w stanie dostarczyć kilku przydatnych narzędzi do procesu uczenia się, ukazując jak wiele aspektów dobrego samopoczucia jest ze sobą powiązanych.
© 2024 A Midwestern Doctor