You are currently viewing Witamina D2 czy D3?

Witamina D2 czy D3?

Robert W Malone MD, MS

Witamina D3, uważana za hormon, odgrywa kluczową rolę we wspieraniu funkcji nerek, zdrowia prenatalnego, funkcji mózgu, odporności, ciąży, profilaktyki nowotworowej i zdrowia układu sercowo-naczyniowego.

Jednak obecne wytyczne rządu Stanów Zjednoczonych kładą nacisk wyłącznie na zdrowie kości i pomijają inne korzyści oraz znaczenie utrzymania optymalnego poziomu witaminy D dla ogólnego stanu zdrowia, wykraczającego poza kwestie związane ze szkieletem. Oczywiście podczas kryzysu związanego z COVID-19 wszyscy dowiedzieliśmy się, że wyższy poziom witaminy D może być najlepszym sposobem na zwalczanie chorób układu oddechowego, takich jak COVID-19.

Właśnie dlatego wczoraj moją uwagę przykuł artykuł na temat witaminy D. Podstawowym założeniem artykułu Fox News jest to, że nowe badania przeprowadzone przez Uniwersytet Surrey w Wielkiej Brytanii wykazały, że przyjmowanie witaminy D2 może powodować obniżenie poziomu witaminy D3 w organizmie. Szczerze mówiąc, wiadomo o tym od dawna. Nie jest to nowa informacja, a ponadto dobrze udokumentowano, że witamina D3 ma znaczące korzyści, podczas gdy witamina D2 jest znacznie mniej skuteczna, krócej utrzymuje się w organizmie i jest mniej stabilna niż D3.

Wyższy poziom witaminy D we krwi był historycznie kojarzony ze zwiększonym ryzykiem nadmiernego zwapnienia, co wykorzystywano do zniechęcania ludzi do przyjmowania suplementów. Jednak badania toksyczności witaminy D przeprowadzono głównie w latach 40. XX wieku na zwierzętach, stosując bardzo wysokie dawki. Skutki uboczne są prawie zawsze łagodzone przez przyjmowanie witaminy D wraz z witaminą K i ograniczenie dziennego spożycia do 10 000 IU.

Obecne zalecenia rządu Stanów Zjednoczonych stanowią, że poziom witaminy D w surowicy wynoszący 20 ng/ml (50 nmol/l) jest wystarczający dla 97,5% populacji do utrzymania zdrowia kości. Wytyczne te dotyczą utrzymania zdrowia kości, bez uwzględnienia innych korzyści lub zalecanych dawek dla zdrowia nerek, zdrowia prenatalnego, funkcji mózgu, odporności, ciąży, profilaktyki nowotworowej lub zdrowia układu sercowo-naczyniowego. Prawda jest taka, że aby zapobiegać chorobom układu oddechowego, poziom we krwi powinien wynosić co najmniej 50 ng/ml, a wielu preferuje poziom nawet 100 ng/ml. Jednak ponieważ rząd Stanów Zjednoczonych nie przeprowadził rygorystycznych badań dziennego dawkowania witaminy D w celach innych niż „zdrowie kości”, nie zaleca jej stosowania, pomimo licznych badań wykazujących jej korzyści. Oczywiście jest to w najlepszym razie logika cyrkularna.

FDA nie rozróżnia witaminy D2 i D3. Poniżej znajduje się podsumowanie aktualnych wytycznych rządowych

Rząd Stanów Zjednoczonych nie zaleca suplementacji witaminą D dla zdrowia układu odpornościowego:

Biuro Suplementów Diety (ODS) Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH)

· Stwierdza, że witamina D jest ważna dla zdrowia kości i układu odpornościowego,

ale wyraźnie stwierdza, że:

„Dowody są niespójne co do tego, czy suplementacja witaminą D zmniejsza ryzyko infekcji dróg oddechowych, w tym COVID-19”.

(NIH ODS, Vitamin D Fact Sheet for Health Professionals, aktualizacja 2024)

NIH nie zaleca suplementacji witaminą D specjalnie w celu zapobiegania chorobom układu oddechowego lub ich leczenia.

CDC

CDC nie uwzględnia witaminy D w swoich zaleceniach dotyczących zapobiegania grypie, zapaleniu płuc lub COVID-19.

FDA

FDA zezwala na oświadczenia dotyczące struktury/funkcji, takie jak „wspomaga zdrowie układu odpornościowego”,

ale zakazuje stosowania oświadczeń dotyczących chorób, takich jak „zapobiega infekcjom dróg oddechowych”, chyba że zostały one potwierdzone w badaniach klinicznych i formalnie zatwierdzone.

Liczne badania obserwacyjne wskazują, że osoby z wyższym poziomem witaminy D we krwi doświadczają mniej poważnych skutków chorób układu oddechowego, w tym grypy i COVID-19. Powodowanie niedoboru witaminy D u danej osoby jest nieetyczne, co oznacza, że zaprojektowanie randomizowanego badania klinicznego (RCT) z taką grupą kontrolną jest nieetyczne. Dlatego też prawdziwe RCT nigdy nie może być przeprowadzone w odniesieniu do witaminy D, a zamiast tego najlepszym rozwiązaniem są badania obserwacyjne. Tego typu badania obserwacyjne mogą być niezwykle przydatne i powinny być traktowane jako złoty standard, gdy RCT nie mogą być przeprowadzone ze względu na kwestie etyczne.

Jak bezpiecznie przyjmować witaminę D

Wraz z witaminą D3 należy przyjmować również inne suplementy. Są one wymienione poniżej wraz z uzasadnieniem ich stosowania:

· Witamina K (zwłaszcza K₂) i witamina D₃. Witaminy D i K są często uważane za synergiczne: witamina D ułatwia wchłanianie wapnia, a witamina K (zwłaszcza K₂) pomaga modulować kierunek wapnia do kości (w przeciwieństwie do tkanek miękkich). Przyjmowanie witaminy D bez odpowiedniej ilości witaminy K może zwiększyć ryzyko nieprawidłowego odkładania się wapnia (np. w tętnicach) u osób podatnych.

· Witamina A i witamina D₃. Witamina A i D mają wspólne szlaki metaboliczne (obie są rozpuszczalne w tłuszczach, mają wspólne białka wiążące i mogą wpływać na ekspresję genów). Wysokie dawki gotowej witaminy A mogą antagonizować lub zakłócać działanie witaminy D w niektórych modelach, dlatego ważne jest zachowanie równowagi. Należy unikać megadawek witaminy A, chyba że jest to wskazane z medycznego punktu widzenia. Należy upewnić się, że stosunek dawek jest rozsądny.

· Magnez i witamina D₃ – Magnez jest potrzebny do działania enzymów aktywujących witaminę D (tj. przekształcających D w 25-hydroksywitaminę D, a następnie w formę aktywną). W przypadku niedoboru magnezu suplementacja witaminy D może nie być w pełni skuteczna. (ref).

· Cynk i witamina D₃ – Cynk działa jako kofaktor w transkrypcji genów z udziałem receptora witaminy D (poprzez domeny cynkowe), co oznacza, że działanie witaminy D zależy częściowo od cynku. Niski poziom cynku może osłabiać działanie witaminy D, dlatego utrzymanie odpowiedniego poziomu cynku jest korzystne (ref).

Istnieją dwie formy witaminy D stosowane w suplementach. Witamina D2 jest pochodzenia roślinnego i nadal jest stosowana prawie wyłącznie w mlekach orzechowych w celu wzbogacenia ich składu. Kiedyś była to jedyna dostępna forma suplementu.

D3 stała się preferowanym suplementem, ponieważ:

· Witamina D3 jest 2–3 razy silniejsza w podnoszeniu stężenia 25(OH)D w surowicy. Witamina D3 utrzymuje poziom dłużej po zaprzestaniu dawkowania.

Fakty te są znane od dziesięcioleci i oznaczają, że większość wzbogacania produktów witaminą D2 była całkowitą stratą zasobów i pieniędzy. Prowadzi to również do fałszywego poczucia bezpieczeństwa u ludzi, którzy wierzą, że otrzymują odpowiedni poziom witaminy D, podczas gdy w rzeczywistości może tak nie być.

· Suplementacja D2 może nawet obniżyć stężenie witaminy D3 (aktywnej formy) we krwi z powodu konkurencyjnego metabolizmu. W związku z tym ostatnia metaanaliza (ref) podkreśliła ten wynik, który jest podstawą powyższej „nagłówkowej wiadomości” Foxa. Jednak fakt ten jest znany od wielu lat, a recenzowane artykuły naukowe obejmują co najmniej dekadę (ref, ref, ref).

Oznacza to, że witamina D2 faktycznie obniża poziom korzystnej witaminy D3 występującej w organizmie. Oznacza to, że w osoczu osób przyjmujących suplementy witaminy D2 znajduje się mniej witaminy D3.

Do ostatniej dekady mleko i inne produkty spożywcze były wzbogacane witaminą D2 lub D3. Dzieje się tak pomimo faktu, że naukowcy wiedzieli już od początku lat 80. XX wieku, że witamina D2 ma bardzo małą aktywność i szybko ulega rozkładowi w organizmie, co sprawia, że jest prawie bezużyteczna jako środek wzbogacający. FDA potrzebowała ponad trzydziestu lat, aby nadrobić zaległości naukowe. Ale, na litość boską, etykieta na mleku „wzbogacone witaminami A i D” z pewnością sprawiała, że rodzice „czuli się” dobrze – i sprzedawała mnóstwo beztłuszczowych produktów mlecznych!

Niektóre recenzowane artykuły sugerują, że D2 było stosowane znacznie częściej, chociaż nie znalazłem żadnych dowodów na to, że FDA lub laboratoria stanowe śledziły, kto czego używa. W przepisach FDA witamina D3 została dodana dopiero w 2018 roku.

Witamina D2 na receptę.

Witamina D2 jest nadal najczęściej przepisywana, ponieważ jest jedyną witaminą D oficjalnie wymienioną w Farmakopei Amerykańskiej i objętą ubezpieczeniem. Organizacje te uważają, że witamina D2 i witamina D3 są funkcjonalnie zamienne w większości zastosowań klinicznych.

Tak więc osoby, które najbardziej potrzebują witaminy D3 — osoby z niedoborem witaminy D, osteoporozą lub osteopenią, zespołami złego wchłaniania lub przewlekłą chorobą nerek — otrzymują dawkę gorszego produktu. O ile mi wiadomo, powodem, dla którego otrzymują gorszy produkt, jest to, że 1) był on podawany od dawna i 2) jego produkcja jest nieco tańsza.

Ostatnie badania wykazały związek między zmniejszoną śmiertelnością a niedoborem witaminy D. Autorzy badania przeanalizowali 307 601 rekordów z brytyjskiego banku danych biologicznych (UK Biobank) z 14-letniego okresu obserwacji. Odkryli, że wyższy poziom witaminy D, do 50 ng/ml, wiązał się ze znacznie zmniejszonym ryzykiem śmierci (ref). Ponadto niedobór witaminy D powiązano również ze starzeniem się mózgu (ref). Około 42% populacji Stanów Zjednoczonych uznaje się za niedoborową witaminy D.

Podsumowując:

Wiele zalecanych przez rząd Stanów Zjednoczonych dziennych dawek opiera się na nieaktualnych danych historycznych, pochodzących z badań przeprowadzonych 75 lub więcej lat temu. Witamina D3 jest jednym z takich przykładów, ale jest ich znacznie więcej.

W związku z reorganizacją HHS przez administrację Trumpa w celu realizacji celów komisji MAHA, spodziewam się, że inne wytyczne żywieniowe również zostaną zmodyfikowane w celu wyeliminowania nieaktualnych i wprowadzających w błąd informacji dotyczących zdrowia.

Oczywiście najważniejsza jest piramida żywieniowa, która historycznie była całkowitą katastrofą i miała negatywny wpływ na zdrowie wielu lub większości zwykłych Amerykanów. Z niecierpliwością czekam na nowe wytyczne żywieniowe opracowane przez komisję MAHA – ich zadanie nie będzie łatwe, ale ma kluczowe znaczenie.

Ale prawda jest taka, że wszyscy wiemy, że unikanie wysoko przetworzonej żywności, prostych węglowodanów, w tym białej mąki, cukru i alkoholu, poprawi nasze zdrowie. Że zwiększona aktywność fizyczna prowadzi do zdrowszego ciała. Że przebywanie na świeżym powietrzu, ekspozycja na czynniki atmosferyczne i słońce jest zdrowe! Że więcej zielonych warzyw, owoców i białka w diecie jest dobre! Że jedzenie do momentu, aż nie jest się całkiem syty, jest dobrym nawykiem!

Wiemy również, że zima to pora roku, w której występuje niedobór witaminy D, więc teraz jest czas na suplementację, a słońce pozostaje doskonałym źródłem witaminy D.

Warto więc zdrowo się odżywiać, cieszyć się odrobiną słońca i mądrze stosować suplementy – szczególnie jeśli ma się już za sobą kilkadziesiąt lat życia.

Opr. na podstawie Robert W Malone, MD

Dodaj komentarz